http://wpolityce.pl/wydarzenia/65101-prof-jacek-ronda-zachowal-sie-bardzo-honorowo-grajac-z-szajka-zloczyncow-nasz-wywiad-z-ewa-kochanowska Z komentarzy pod tekstem proszę zwrócić uwagę na ten napisany przez TIMDAN21.
Kopije fragment swojego wpisu na @katarynie, w nawiązaniu do refleksji @marek.29 Marku, teraz kilka słów o Twoim wpisie. Uchwyciłeś sedno sprawy. Nie pierwszy raz. Katastrofa smoleńska i to co się wokół niej dzieje, to niezły materiał socjologiczny. Niby całe społeczeństwo ma świadomość tego co się stało 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. I na tym jednomyślność się kończy. Do tego co dalej, można pisać niekończący się protokół rozbieżności. Państwo od samego początku tej katastrofy jest w defensywie. Nie czuło się na siłach, ani nie uznało się za kompetentne do przeprowadzenia śledztwa w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy, ani też wskazania winnych. Scedowano sprawę na Rosjan, co samo w sobie jest ewenementem na skalę światową. Ci przedstawili swoją wersję zdarzenia i ona poszła w świat. Nie wiadomo w oparciu o jakie dowody rzeczowe powstał raport MAK, ale został on zaakceptowany przez stronę polską i dalej wykorzystany, jako materiał źródłowy przez komisję państwową J. Millera. Kontynuatorem tej ostatniej jest komisja Laska. To kolejne kuriozum. Kto pamięta jaki był cel jej powołania? Dla przypomnienia www.fakt.pl/Powolanie-komisji-Laska-to-wydarzenie-bez-precedensu,artykuly,207395,1.html Ta komisja dalej niczego nie bada, co jest zrozumiałe, bo wszystkie dowody rzeczowe są w Rosji. Zajmuje się natomiast przekonywaniem społeczeństwa polskiego, że Zespół Parlamentarny Macierewicza jest niewiarygodny, bo nie ma dostępu do materiału źródłowego. Trwają śledztwa prokuratur rosyjskiej i polskiej. Końca ich prac nie widać. Ciągle przedłużany jest termin zakończenia ich prac. Ostatnio podano, że do kwietnia 2014 roku. Ostatnio zwróciło uwagę nasilenie kampanii propagandowej, dezawuującej ustalenia ZP. Jego apogeum to wniosek, jeszcze nie sformalizowany, o rozwiązanie Zespołu. Opinia publiczna przechodzi do porządku dziennego nad kłamstwami, zarówno zespołu Laska, jak i mediów, dotyczących wystąpień A. Macierewicza, jak i członków jego zespołu. Zdania wyrwane z kontekstu, manipulacja fragmentami nagrań video, to znak firmowy łże mediów. Co znaczy potęga mediów? Kolejny ich wyczyn to apel o bojkot medialny konferencji naukowej, zorganizowanej z inicjatywy ZP. wpolityce.pl/artykuly/65091-ii-konferencja-smolenska-przedstawiamy-szczegolowy-program-dwudniowego-spotkania-ekspertow-w-warszawie W tej sytuacji Marku mogę powiedzieć, że walka o dumę i godność toczy się wtedy, gdy tą dumę i godność z jakichś względów się utraciło. Tymczasem odnoszę wrażenie, że te pojęcia dla większości naszego społeczeństwa mają charakter czysto abstrakcyjny.
niepoprawni.pl/blog/858/neverending-story-smolensk-twarde-dowody Ciekawa sprawa z tymi zdjęciami satelitarnymi z lotniska Smoleńsk Siewiernyj. Wszyscy się tylko dziwią. A ja się dziwię, że się dziwią. Proszę przeczytać to wgadowski.salon24.pl/269779,but-i-katastrofa-smolenska W pierwszych dniach po katastrofie czytałem, że lotnisko było z tego powodu objęte stałym nadzorem satelitarnym. Ten temat wsiąkł. Zamiast tego same zdziwienia.
http://niepoprawni.pl/blog/2518/smolensk-siewiernyj-punkt-przerzutowy-nielegalnego-handlu-bronia Interesujący wpis, a jeszcze bardziej komentarze pod nim.
Pozwolę sobie na pewien komentarz podsumowujący /nie zamykający/ dyskusję w sprawie postępu prac nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nie jestem do końca przekonany do żadnej z dotychczas prezentowanych wersji katastrofy. Teoretycznie najbliższa prawdy powinna być wersja przedstawiona przez komisję J. Millera. Teoretycznie, bo fakty są bezlitosne. Ta komisja nie zrobiła nic poza przepisaniem raportu MAK, firmowanego przez Anodinę. Ustalenia komisji J. Millera nie są w stanie nikogo przekonać. Nikogo, kto potrafi samodzielnie i logicznie myśleć. Skutkiem jest powołanie komisji Laska, która dalej niczego nie bada. Zwalcza konsekwentnie tezy zgłaszane przez ZP A. Macierewicza i naukowców przedstawiających swoje przypuszczenia na I i II konferencji smoleńskiej. Tak, zwalcza, bo nie poczuwa się w obowiązku podjąć rzeczową polemikę z tymi argumentami. Tu najmniej chodzi o osławioną pancerną brzozę. Przy badaniu wypadków i katastrof lotniczych obowiązują rygorystyczne zasady: - szczegółowa dokumentacja fotograficzna i opisowa miejsca katastrofy, - odtworzenie, w miarę możliwości /z zebranych szczątków/, kształtu pierwotnego samolotu, - precyzyjna identyfikacja ofiar katastrofy, itd. W każdym z tych przypadków, zarówno MAK jak i komisja J. Millera, nie dopełniły elementarnych obowiązków na nich ciążących. Komisje unikają jak diabeł święconej wody odpowiedzi na jakiekolwiek tzw. trudne pytania. Tu po prostu skandal goni skandal. MAK postawił się w ogóle ponad prawem. Opublikował raport i uznał sprawę za zamkniętą. Przeszli do porządku dziennego nad tym, że chociaż do katastrofy doszło na przedmieściach wielkiego miasta, przez bardzo długi czas nie byli w stanie ustalić dokładnego czasu zaistnienia katastrofy. Nie można zwalić na karb pośpiechu bałaganu towarzyszącego identyfikacji zwłok ofiar katastrofy. Nikt nie udzielił sensownej odpowiedzi na proste pytania dotyczące kabiny pilotów oraz foteli lotniczych. W tym samolocie było ich około 180! Gdzie są i w jakim są stanie? Nie można zamiast polemiki posługiwać się inwektywami! Skandalem o zasięgu światowym jest sposób przeniesienia szczątków rozbitego samolotu na miejsce składowania. Dokładnie złomowisko! Świadome niszczenie ocalałych fragmentów samolotu, w tym wybijanie łomem szyb. Wszystko to odbywało się przy biernej akceptacji prokuratorów NPW i członków komisji J. Millera. Na tym tle żałośnie, czy wręcz śmiesznie, wygląda tupanie nóżkami przez Donalda T. i odgrażanie się po zakończonej II konferencji smoleńskiej i kolejnym posiedzeniu ZP. Mnie dziwi wiele rzeczy, ale nie potrafię zrozumieć postawy w temacie katastrofy wielu Polaków. Co ich łączy z Polską, poza miejscem urodzenia i posługiwaniem się polskim dowodem tożsamości?
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/68275,co-naprawde-widzieli-archeolodzy.html O efektach pracy archeologów na miejscu katastrofy Tu-154M nr 101 w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
http://www.rp.pl/artykul/606016,1089680-Dunski-tygodnik-dla-inzynierow-o-katastrofie-w-Smolensku.html Może dziwić, że taka informacja przemyka sie przez media ledwo zauważona. Cóż, takie czasy.
Wykład prof. Wiesława Biniendy "Analiza numeryczna i efekty badań katastrofy smoleńskiej"
Gościem Kanapy jest prof. Wiesław Binienda
Informacja dotycząca plików cookies:
UWAGA! Niniejsza strona wykorzystuje pliki cookies.
Informacje uzyskane za pomocą cookies wykorzystywane są głównie
w celach statystycznych. Pozostając na stronie godzisz się na
ich zapisywanie w Twojej przeglądarce.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/65101-prof-jacek-ronda-zachowal-sie-bardzo-honorowo-grajac-z-szajka-zloczyncow-nasz-wywiad-z-ewa-kochanowska
OdpowiedzUsuńZ komentarzy pod tekstem proszę zwrócić uwagę na ten napisany przez TIMDAN21.
Referaty z konferencji ZP Macierewicza
OdpowiedzUsuńniezalezna.pl/47281-wszystkie-referaty-naukowcow-zespolu-parlamentarnego-do-pobrania
To też warte uwagi
OdpowiedzUsuńhttp://niezalezna.pl/47354-rosyjska-agentura-ukrywa-prawde-o-smolensku-rozmowa-z-amerykanskim-generalem
A to na deser
OdpowiedzUsuńhttp://naszeblogi.pl/41733-w-co-gra-prof-ronda
Kopije fragment swojego wpisu na @katarynie, w nawiązaniu do refleksji @marek.29
OdpowiedzUsuńMarku, teraz kilka słów o Twoim wpisie. Uchwyciłeś sedno sprawy. Nie pierwszy raz.
Katastrofa smoleńska i to co się wokół niej dzieje, to niezły materiał socjologiczny.
Niby całe społeczeństwo ma świadomość tego co się stało 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. I na tym jednomyślność się kończy. Do tego co dalej, można pisać niekończący się protokół rozbieżności.
Państwo od samego początku tej katastrofy jest w defensywie. Nie czuło się na siłach, ani nie uznało się za kompetentne do przeprowadzenia śledztwa w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy, ani też wskazania winnych. Scedowano sprawę na Rosjan, co samo w sobie jest ewenementem na skalę światową. Ci przedstawili swoją wersję zdarzenia i ona poszła w świat.
Nie wiadomo w oparciu o jakie dowody rzeczowe powstał raport MAK, ale został on zaakceptowany przez stronę polską i dalej wykorzystany, jako materiał źródłowy przez komisję państwową J. Millera. Kontynuatorem tej ostatniej jest komisja Laska.
To kolejne kuriozum. Kto pamięta jaki był cel jej powołania? Dla przypomnienia www.fakt.pl/Powolanie-komisji-Laska-to-wydarzenie-bez-precedensu,artykuly,207395,1.html
Ta komisja dalej niczego nie bada, co jest zrozumiałe, bo wszystkie dowody rzeczowe są w Rosji. Zajmuje się natomiast przekonywaniem społeczeństwa polskiego, że Zespół Parlamentarny Macierewicza jest niewiarygodny, bo nie ma dostępu do materiału źródłowego.
Trwają śledztwa prokuratur rosyjskiej i polskiej. Końca ich prac nie widać. Ciągle przedłużany jest termin zakończenia ich prac. Ostatnio podano, że do kwietnia 2014 roku.
Ostatnio zwróciło uwagę nasilenie kampanii propagandowej, dezawuującej ustalenia ZP. Jego apogeum to wniosek, jeszcze nie sformalizowany, o rozwiązanie Zespołu.
Opinia publiczna przechodzi do porządku dziennego nad kłamstwami, zarówno zespołu Laska, jak i mediów, dotyczących wystąpień A. Macierewicza, jak i członków jego zespołu. Zdania wyrwane z kontekstu, manipulacja fragmentami nagrań video, to znak firmowy łże mediów. Co znaczy potęga mediów? Kolejny ich wyczyn to apel o bojkot medialny konferencji naukowej, zorganizowanej z inicjatywy ZP.
wpolityce.pl/artykuly/65091-ii-konferencja-smolenska-przedstawiamy-szczegolowy-program-dwudniowego-spotkania-ekspertow-w-warszawie
W tej sytuacji Marku mogę powiedzieć, że walka o dumę i godność toczy się wtedy, gdy tą dumę i godność z jakichś względów się utraciło. Tymczasem odnoszę wrażenie, że te pojęcia dla większości naszego społeczeństwa mają charakter czysto abstrakcyjny.
2013/10/20 14:08:30
niepoprawni.pl/blog/858/neverending-story-smolensk-twarde-dowody
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z tymi zdjęciami satelitarnymi z lotniska Smoleńsk Siewiernyj.
Wszyscy się tylko dziwią. A ja się dziwię, że się dziwią. Proszę przeczytać to
wgadowski.salon24.pl/269779,but-i-katastrofa-smolenska
W pierwszych dniach po katastrofie czytałem, że lotnisko było z tego powodu objęte stałym nadzorem satelitarnym. Ten temat wsiąkł. Zamiast tego same zdziwienia.
http://niepoprawni.pl/blog/2518/smolensk-siewiernyj-punkt-przerzutowy-nielegalnego-handlu-bronia
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis, a jeszcze bardziej komentarze pod nim.
Kopiuję z blogu @kataryny:
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie na pewien komentarz podsumowujący /nie zamykający/ dyskusję w sprawie postępu prac nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Nie jestem do końca przekonany do żadnej z dotychczas prezentowanych wersji katastrofy. Teoretycznie najbliższa prawdy powinna być wersja przedstawiona przez komisję J. Millera. Teoretycznie, bo fakty są bezlitosne. Ta komisja nie zrobiła nic poza przepisaniem raportu MAK, firmowanego przez Anodinę. Ustalenia komisji J. Millera nie są w stanie nikogo przekonać. Nikogo, kto potrafi samodzielnie i logicznie myśleć. Skutkiem jest powołanie komisji Laska, która dalej niczego nie bada. Zwalcza konsekwentnie tezy zgłaszane przez ZP A. Macierewicza i naukowców przedstawiających swoje przypuszczenia na I i II konferencji smoleńskiej. Tak, zwalcza, bo nie poczuwa się w obowiązku podjąć rzeczową polemikę z tymi argumentami.
Tu najmniej chodzi o osławioną pancerną brzozę. Przy badaniu wypadków i katastrof lotniczych obowiązują rygorystyczne zasady:
- szczegółowa dokumentacja fotograficzna i opisowa miejsca katastrofy,
- odtworzenie, w miarę możliwości /z zebranych szczątków/, kształtu pierwotnego samolotu,
- precyzyjna identyfikacja ofiar katastrofy, itd.
W każdym z tych przypadków, zarówno MAK jak i komisja J. Millera, nie dopełniły elementarnych obowiązków na nich ciążących. Komisje unikają jak diabeł święconej wody odpowiedzi na jakiekolwiek tzw. trudne pytania. Tu po prostu skandal goni skandal. MAK postawił się w ogóle ponad prawem. Opublikował raport i uznał sprawę za zamkniętą.
Przeszli do porządku dziennego nad tym, że chociaż do katastrofy doszło na przedmieściach wielkiego miasta, przez bardzo długi czas nie byli w stanie ustalić dokładnego czasu zaistnienia katastrofy. Nie można zwalić na karb pośpiechu bałaganu towarzyszącego identyfikacji zwłok ofiar katastrofy. Nikt nie udzielił sensownej odpowiedzi na proste pytania dotyczące kabiny pilotów oraz foteli lotniczych. W tym samolocie było ich około 180! Gdzie są i w jakim są stanie? Nie można zamiast polemiki posługiwać się inwektywami! Skandalem o zasięgu światowym jest sposób przeniesienia szczątków rozbitego samolotu na miejsce składowania. Dokładnie złomowisko! Świadome niszczenie ocalałych fragmentów samolotu, w tym wybijanie łomem szyb. Wszystko to odbywało się przy biernej akceptacji prokuratorów NPW i członków komisji J. Millera.
Na tym tle żałośnie, czy wręcz śmiesznie, wygląda tupanie nóżkami przez Donalda T. i odgrażanie się po zakończonej II konferencji smoleńskiej i kolejnym posiedzeniu ZP.
Mnie dziwi wiele rzeczy, ale nie potrafię zrozumieć postawy w temacie katastrofy wielu Polaków.
Co ich łączy z Polską, poza miejscem urodzenia i posługiwaniem się polskim dowodem tożsamości?
http://niepoprawni.pl/blog/2541/okolosmolenskie-gry-sluzb-widnych-tajnych-i
OdpowiedzUsuńRzecz dotyczy procedur związanych z katastrofą smoleńską.
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=77433
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa analiza w temacie śledztwa smoleńskiego.
Kolejna cegiełka
OdpowiedzUsuńPrzełomowa analiza rozpadu Tupolewa 154M - Antoni Macierewicz ...
http://www.youtube.com/watch?v=sz-QRJoBE2c
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/68275,co-naprawde-widzieli-archeolodzy.html
OdpowiedzUsuńO efektach pracy archeologów na miejscu katastrofy Tu-154M nr 101 w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
http://www.rp.pl/artykul/606016,1089680-Dunski-tygodnik-dla-inzynierow-o-katastrofie-w-Smolensku.html
OdpowiedzUsuńMoże dziwić, że taka informacja przemyka sie przez media ledwo zauważona.
Cóż, takie czasy.
http://www.youtube.com/watch?v=JcFvyC2ispY
OdpowiedzUsuńTo trzeba zachować. Może się kiedyś przydać.